Zmiany,
zmiany, zmiany! Współczuję wszystkim księgowym, albo lepiej
przedsiębiorcom. W te zimne i mroźne dni rozgrzewa nas myśl zmian w
podatku VAT od przyszłego roku :) Państwo dba o nas, żebyśmy nie
zamarzli......
I
proszę nie pytajcie mnie jak ustawą o redukcji obowiązków
administracyjnych można wprowadzić więcej tych obowiązków, a co gorsza, w
VAT, nawet dodatkową sankcję za ich niewypełnienie. Od 1 stycznia 2013
roku wchodzą w życie przepisy, które w znacznym stopniu utrudnią życie
przedsiębiorcom, którzy mają problem z płynnością finansową.
Ja
przepraszam, ale w rocznicę ogłoszenia stanu wojennego od polityki za
bardzo nie umiem uciec. To co dokonała Platforma to ukrywanie celu
fiskalnego w pięknych słowach o "pomocy" dla wierzycieli, którym
kontrahenci nie płacą lub płacą z ogromnym opóźnieniem. Problem polega
jednak na tym, że Państwo Polskie samo nie radzi sobie z płatnościami w
terminie. Prosty przykład: wykonawcy i podwykonawcy budowy autostrad i
Stadionu Narodowego na euro 2012.
Ja
podwykonawca głównego wykonawcy mam swoich podwykonawców. Główny
wykonawca mi nie płaci to i ja nie mam z czego zapłacić moim
wierzycielom. Mija ustawowy termin 150 dni od daty wymagalności
płatności faktury i ...... co ja mam zrobić? Muszę korygować VAT, znaczy
zapłacić ten odliczony z faktur podwykonawców od niezapłaconej faktury.
Jak korzysta na tym mój wierzyciel?
No
może sobie ten VAT należny z wystawionej dla mnie faktury skorygować, o
ile ja nie popadłam już w stan likwidacji lub upadłości (bo główny
wykonawca to mój największy klient i jak on mi nie płaci nie mam
dochodu). W takim przypadku wierzyciel nie może nic. To on poniesie
koszt VAT w związku z moją złą passą. Ja VAT będę dalej musiała
skorygować, a mój podwykonawca już nie. Co to oznacza? Czysty zysk dla
budżetu.
A jak ja nie skoryguję to co? Urząd skarbowy to wykryje i nałoży karę (poza karą przewidzianą w kks) w wysokości 30% kwoty podatku
wynikającego z nieuregulowanych faktur, który nie został
skorygowany.
Rozumiem,
że mamy kryzys, ale dokładając obowiązków i kar przedsiębiorcom, którzy
mają problemy z płynnością finansową nie spowodujemy wzrostu
gospodarczego. Nasz Rząd pod przykrywką zmuszenia dłużników do płatności
w terminie (czyt. pomoc państwa dla biednych wierzycieli, brrrrrrrrr)
otrzymuje czysty zysk dla budżetu, a jak jeszcze urząd skarbowy wykryje
brak korekty u dłużnika to jeszcze na sankcji budżet zarobi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz