czwartek, 18 października 2012

Do urzędu po zaświadczenie

Mam dobrą wiadomość dla wszystkich, których nie będzie stać na walkę przed sądem o swoje racje w przypadku niekorzystnej interpretacji indywidualnej. Otóż, zamiast występować z wnioskiem o wydanie interpretacji indywidualnej możemy wystąpić o zaświadczenie, że brak jest obowiązku zapłaty podatku.

W wyroku z dnia 4 lipca 2012 r., sygn. akt I FSK 1367/11 Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził, że zaświadczenie wydane przez organ podatkowy chroni podatnika w sposób zbliżony do interpretacji indywidualnej. Do takich wniosków obliguje zasada zaufania obywateli do organów podatkowych. Oczywiście nie w każdej sytuacji takie zaświadczenie jest możliwe do uzyskania, ale w pewnych okolicznościach można się ubiegać o takie zaświadczenie.

W sytuacji jaką rozpatrywał NSA podatnik uzyskał od urzędu skarbowego zaświadczenie VAT-25, które stanowiło o braku obowiązku zapłaty podatku VAT od przywozu zakupionych w innym państwie członkowskim samochodów (środków transportu). Następnie urząd skarbowy wysłał do podatnika kontrolę i na podstawie identycznych dokumentów, na podstawie których wydał wcześniej zaświadczenie, zażądał zapłaty podatku VAT wraz z odsetkami stwierdzając, że podatnik nie był zwolniony z obowiązku zapłaty VAT od sprowadzonych aut.

Sprawa musiała zakończyć się dopiero w Naczelnym Sądzie Administracyjnym, gdyż fiskus nie chciał odpuścić. Wstępując do urzędu o potwierdzenie faktów lub obowiązków podatkowych obywatel ufa, że stosując się do zaświadczenia nie zostanie później obciążony obowiązkami podatkowymi. 

Zaświadczenie wydane przez organ administracji publicznej stanowi akt pismo urzędowe, które zawiera domniemanie prawdziwości. Jak można zatem (nota bene przez ten sam organ) twierdzić, ze to co mówiłem wcześniej jest nieprawdą, a za mój błąd ty podatniku zapłać. 

Zostawiając skomplikowany VAT-25 wyobraźmy sobie sytuację notariusza, który może sporządzić akt notarialny sprzedaży odziedziczonej nieruchomości tylko wtedy, gdy zbywca przedstawi mu zaświadczenie z urzędu, że rozliczył podatek od spadków i darowizn lub jemu nie podlegał. Sprzedawca przedstawia taki dokument, sprzedaż dochodzi do skutku a po 2-ch latach urząd stwierdza, że jednak nie wszystko zostało zapłacone, że zbywca się nie do końca rozliczył. Co w takiej sytuacji? Czy umowa notarialna jest ważna? Czy strona powinna ponieść konsekwencje pomyłki urzędu, czy może notariusz jest winien. 

Gdyby urzędnicy czasami pomyśleli logicznie zamiast wyłącznie profiskalnie nie byłoby podobnych problemów. Rzeczą ludzką jest się mylić, ale karalnym wydaje się zrzucanie konsekwencji swoich błędów przez organ władzy publicznej na podatnika, który w konfrontacji z urzędem zawsze jest stroną słabszą.

2 komentarze:

  1. Prowadzenie własnej firmy zawsze niesie za sobą takie sytuacje, kwestie urzędowe w naszym kraju bywają zawiłe. Jaka moja rada? Zanim zaczniecie działać zgłoście się do https://wzpartners.pl/oferta/doradztwo-biznesowe/ , firma ma bardzo duże doświadczenie i na pewno udzieli niezbędnych wskazówek jak prowadzić biznes aby zarabiać i działać zgodnie z prawem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Im mniej trzeba samodzielnie ogarniać dokumentów, biurokracji tym lepiej. Można się wtedy skupić na innych zadaniach firmy. Kwestie kadrowe może przejąć agencja pracy, https://kono.jobs/ poza rekrutowaniem osób do pracy zajmuje się również wynagrodzeniami, podpisywaniem umów, szkoleniami.

    OdpowiedzUsuń